Valentina Zenere news.pl: Valentina Zenere na okładce grudniowego wydania magazynu Glamour Mexico!

O Valentinie Zenere w grudniu 2020 roku pojawił się artykuł w oryginalnym magazynie Glamour Mexico! Zapraszam do przeczytania dalej, by poznać jego tłumaczenie i zobaczyć oryginalne zdjęcia z sesji dla tej gazety.

Oryginalny artykuł znajdziecie pod linkiem: https://www.glamour.mx/celebrities/estilo-celeb/articulos/valentina-zenere-quien-es-peliculas-series-de-donde-es/18641

Valentina Zenere: kiedy gra aktorska staje się twoim życiem

Jeśli w życiu Valentiny istnieje jakiekolwiek absolutne przekonanie, na pewno jest nim fakt, że urodziła się, by być aktorką. Już mając 23 lata, może chwalić się swoimi niesamowitymi osiągnięciami, a jej przyszłość jest obiecująca. Poznaj wszystko o niej.

Jeśli jest aktorka, którą świat powinien zaopatrzyć w swój radar, definitywnie jest nią artystka Valentina Zenere. Już jako młoda 23-latka zdobyła niezwykłe osiągnięcia, które innych kosztowały lata pracy i nie ma co do tego żadnej wątpliwości, że jej przyszłość również zapowiada się znakomicie. Pochodząca z pięknej stolicy Argentyny, Buenos Aires, aktorka, modelka i piosenkarka staje w najlepszym miejscu swojej kariery... ale to dopiero się zaczyna.

Jej marzenia się spełniają, a Valentina jest jasnym dowodem na to, że jeśli skupiasz się wystarczająco bardzo na swoich celach, ze szczyptą ciężkiej pracy i wysiłku wszystko staje się możliwe. A dla Valentiny gra aktorska jest życiem: "Zawsze wiedziałam, że chcę to robić, nigdy nie miałam wątpliwości. Moja mama zawsze powtarza mi tę historię... pewnego razu, gdy wyszłam z zajęć teatralnych, powiedziałam z całym przekonaniem: "mamo, to jest powietrze, którego potrzebuję, by móc oddychać". Od tamtego momentu to wiedziałam". Wygląda na to, że Valentina Zenere przepowiedziała sobie przyszłość, a teraz - z aktualnymi sukcesami i z nazwiskiem błyszczącym w mediach - opowiada Glamour.mx jak ewoluowało jej aktorstwo.

EWOLUCJA VALENTINY ZENERE JAKO AKTORKI

Dla Valentiny Zenere jej życie zawodowe jest dokładnie tym samym, co życie osobiste: aktorstwo osiedliło się w krwi płynącej w jej żyłach. "Z pewnego powodu myślę, że mój rozwój i ewolucja jako aktorki jest dokładnie tym samym, co mój rozwój osobisty i emocjonalny. Gdy przychodzi ci interpretować daną postać, zauważasz te wszystkie liczne sytuacje z życia, które z czasem zaczynasz rozumieć i które też zaczynać odczuwać intensywniej. Nigdy nie przestaje się dorastać i nigdy nie ma granic, jeśli chodzi o pogłębianie swojej wiedzy".

DORASTANIE PRZED KAMERAMI

To oczywiste, że ci, którzy od bardzo małego zaczynają pracę w kinie i telewizji, istnieje wielka presja spowodowana dorastaniem przed kamerą. Valentina Zenere zaczęła swoją przygodę z aktorstwem w wieku 13 lat, ale ona wiedziała, jak dostrzec w tym wszelkie pozytywy, a zarazem czuje się wdzięczna za szanse, które dostała od życia. "Muszę powiedzieć, że był to przywilej w każdym znaczeniu. Ja marzyłam o tej pracy, odkąd byłam malutka i to był prezent, że mogłam to zacząć w tak młodym wieku". I bez wątpliwości ma ona rację: to jest cudowne, że tyle osób obserwuje cię, mimo że jesteś tak młoda, a prawda jest taka, że osiągnięcie tego dla większości zajmuje wiele lat. "Zawsze miałam jasno postawione, co chciałam robić w życiu i spotkało mnie to w wyjątkowy sposób. A więc zero jakiejkolwiek presji: Jestem bardzo wdzięczna".

WYZWANIA DO PODJĘCIA PRZEZ VALENTINĘ ZENERE

Dla Valentiny, wyzwania są tylko próbami do osiągnięcia sukcesu. Zamiast nurkować w osobistych przemyśleniach, jej zdaniem wyzwania są po to, by móc udoskonalić swoją technikę i karierę. "Zawsze są wyzwania i zawsze będą; jestem osobą, która lubi stawiać sobie cele i dążyć do ich osiągnięcia. Z całą pewnością wiele z nich nadchodzi w skomplikowanych sytuacjach. Na przykład decyzja o zamieszaniu w Hiszpanii brzmi pięknie, jednak każdego dnia za kimś tęsknię. Za moją rodziną i przyjaciółmi. Jestem bardzo emocjonalna i to jest właśnie wyzwanie, któremu muszę podołać. Ale pod koniec jestem szczęśliwa - poznałam wyjątkowych ludzi". A więc według Valentiny Zenere w życiu chodzi o to, by dostrzegać jego dobre strony, które z pewnością zawsze gdzieś tam będą, dla nas.

Valentina Zawsze nam mówi o rzeczach, które nas motywują i inspirują. "Mnie zainspirowała moja nauczycielka, którą kocham z całego mojego serca. Ona jest ze mną odkąd byłam malutkim dzieckiem. Luisa Poppe, zawsze mogłam na nią liczyć. Zawsze mówię, że to najmądrzejsza kobieta, jaką znam. Ona od zawsze mnie inspiruje. Oczywiście, również motywuje mnie moja rodzina, która pomaga mi bezwarunkowo. Inspiruje mnie to, co wiąże się z aktorstwem, to, co otrzymują ludzie, który obserwują naszą pracę, to, co otrzymujemy my, którzy tą pracę wykonujemy".

VALENTINA ZENERE W TELWIZJI

Valentina Zenere ma różne osiągnięcia w telewizji. W takich programach jak "Casi Angeles", "Los Unicos", "Aliados", "Soy Luna", "Juacas", i oczywiście, zaskakująca wiadomość - sukcesywny serial hiszpański wyprodukowany przez Netflix - "Telefonistki". "To było przepiękne doświadczenie. Uwielbiam przesłanie, które pojawiało się między sezonami serialu; widzieć, jak kobiety walczą o swoje prawa zawsze mnie satysfakcjonowało. I jestem bardzo wdzięczna za to, że mogłam być tego częścią". A jakie postacie pragnie interpretować w przyszłości? "Myślę, że postacie nadejdą, kiedy będą miały nadejść i zawsze jest coś, czego mogłabym się od nich nauczyć. Chciałabym być częścią jakiegoś serialu kryminalnego, jakiejś cięższej historii!

VALENTINA ZENERE W PRZYSZŁOŚCI

A co z muzyką? Czy Valentina coś przygotowuje? "Od jakiegoś czasu zapoznaję się w tym temacie... zawsze śpiewałam, ale muszę być szczera: to nie jest moim priorytetem. Chociaż oczywiście, myślę o możliwości wypuszczenia jakichś piosenek, opowiedzenia historii za sprawą piosenek. To jest projekt, który mnie entuzjazmuje, ale na ten moment na razie szukam czegoś więcej w sobie". I jakie marzenia pozostało jej spełnić? "Jestem wielką marzycielką, chcę wciąż żyć tym, co kocham na zawsze. A tak na przyszłość, stworzyć rodzinę".

ODUCZONE LEKCJE W OKRESIE PANDEMII

Valentina Zenere nauczyła się pewnych rzeczach w tym krytycznym okresie. I bez wątpliwości ukazała nam siebie jako kobietę nie do powstrzymania. "Były momenty ciężkie... szczególnie dlatego, że nie było czasu, żeby naprawdę przystopować. Ale mogę powiedzieć, że miałam czas na odnalezienie siebie, zrozumienie i pokochanie samej siebie. Jeśli chodzi o kwestie zawodowe, to uświadomiłam sobie, że nikt nigdy nie jest niezbędny. I oczywiście, że zawsze, ale to zawsze jest odpowiedni czas na przemianę siebie".